DĄBROWA DZIŚ
Moja wystawa
„Chasydzi” (krążąca czasem pod innymi tytułami) opowiadająca o chasydach to
historie o przyjazdach chasydów do miejsc, gdzie pochowani są ich przodkowie,
gdzie pochowani są ich cadykowie, do miejsc swoich korzeni. Pierwszy raz pod
namową kolegi z Częstochowy pojechałam na jorcajt cadyka Davida Bidermana do
Lelowa w roku 2009. Czyli mija teraz 16 lat mojego dokumentowania, obserwowania
i przeżywania tych uroczystości. W chasydzkim świecie to właśnie jorcajt, czyli
rocznica śmierci jest bardzo ważnym dniem. Wtedy to chasydzi modlą się,
składają prośby w postaci karteczek (kwitełe) prosząc duchowego przewodnika o
wstawiennictwo u H-szem. Chasydzi wierzą, że w jorcajt dusza cadyka wraca do
miejsca spoczynku i staje się pośrednikiem między człowiekiem, a B-giem. W
Lelowie w jorcajt cadyka chasydzi palą ogień. Wierzą, że w ogniu spalają się
grzechy. Z ognia z iskrami strzela radość życia. Ogień symbolizuje świętą Torę,
a także ściera grzechy w szary popiół.
12 lat temu
pojechałam pierwszy raz na jorcajt cadyka Elimelecha do Leżajska i udało mi się
być tu wielokrotnie.
Bywałam też
w Radomsku na jorcajtach cadyka Szlomo Rabinowicza, w Nowym Sączu - jorcajt
cadyka Chaima Halberstama i w Dynowie jorcajt cadyka Dawida Szapiro, w
Częstochowie jorcajt cadyka Pinchasa Menachema Justmana z Pilicy oraz w
Piotrkowie Trybunalskim. Odwiedziłam również dwukrotnie fotograficznie
jerozolimską dzielnicę Mea Shearim. Za pierwszym razem w święto Sukkot, a za
drugim w święto Purim.
W planach
mam wizyty na jorcajty na terenach Galicji, gdzie jest wiele miejsc związanych
z życiem chasydów. Moje plany to również odwiedzenie miejsc związanych z
chasydyzmem, a najbliższe to Satu Mare w Rumunii oraz Czerniowce i Sadogóra w
Ukrainie.
Ta wystawa
dotyczy Lelowa, Leżajska i Częstochowy, a więc wypadałoby napisać parę słów o
cadykach z tych miejsc. W Lelowie spoczywa cadyk Dawid Biderman (1746 – 1814) W
Leżajsku cadyk Elimelech Weissblum (urodzony w Tykocinie w 1717 roku, a zmarły
w w 1787 roku w Leżajsku). W Częstochowie jest ohel cadyka Pinchasa Menachema
Justmana z Pilicy, który związany był z dynastią Ger. Żył w latach 1848 – 1920.
Co mnie
skłoniło do wystawy na taki temat ? A no to, że przez lata zgromadziłam sporo
materiału w formie zdjęciowej i stwierdziłam, że warto pokazać ich zwyczaje,
ich odmienność, zachowania szerszemu gronu. Ogólnie jako społeczeństwo niewiele
wiemy o różnych kulturach i o ludziach, którzy zamieszkiwali tereny wschodniej
Rzeczypospolitej. Uważam, że warto o tym mówić i warto pokazywać.
Wystawa moja
do tej pory odwiedziła następujące miasta: Radomsko, Lelów, Częstochowę,
Zamość, Tarnów, Leżajsk, Zieloną Górę, Wrocław, Nowy Sącz, Starachowice, Chmielnik, Gliwice, Lublin,
Łódź, Łomżę, Drozdowo, Kraków, Janów Lubelski, Wieluń, Lubaczów, Orlę,
Dobczyce, Katowice, Szczekociny, Siemiatycze, Gdańsk, Białystok, Rybnik w tym w
niektórych miejscach kilkukrotnie.
Tyle w skrócie odnośnie mojej historii związanej z wystawami o chasydach. Czas dopisze ciąg dalszy. Taką mam nadzieję. Joanna Sidorowicz, lipiec 2024